Przedmeczowa rozgrzewka #63: Michał Kozłowski

 

Bohaterem kolejnej odsłony naszego cyklu jest rozgrywający, absolwent SMS w Spale. Pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce stawiał w Mostostalu-Azoty Kędzierzyn-Koźle, gdzie spędził trzy sezony. W sezonie 2007/2008 reprezentował klub z Nysy, w którego barwach rozegrał wówczas każde pierwszoligowe spotkanie. Od 2008 roku był zawodnikiem Farta Kielce, z którym wywalczył awanse z drugiej do pierwszej ligi, a następnie do PlusLigi. Pełnił tam również funkcję kapitana drużyny. Po pięciu sezonach w świętokrzyskim klubie, podpisał dwuletni kontrakt z Asseco Resovią Rzeszów. W sezonie 2013/2014 został jednak wypożyczony do AZS Częstochowy, na kolejny sezon natomiast powrócił do podkarpackiej drużyny. W grudniu 2014 roku rozstał się jednak z ekipą Andrzeja Kowala i przeniósł się do słoweńskiego ACH Volley Lublana, z którą dwukrotnie wywalczył Puchar i Mistrzostwo Słowenii. Z państwa bałkańskiego trafił do AS Cannes, lecz jego przygoda z francuską Ligue A nie trwała zbyt długo. Jeszcze w tym samym roku wrócił na rodzime parkiety i przez jeden sezon reprezentował barwy debiutującego w PlusLidze Espadonu Szczecin. W latach 2017-2019 reprezentował barwy Trefla Gdańsk, z którym zdobył Puchar Polski oraz brązowy medal PlusLigi. W dalszym ciągu współpracuje z Andreą Anastasim – był jednym z zawodników zakontraktowanych w stołecznym klubie wraz z przyjściem włoskiego szkoleniowca. We właśnie rozpoczętym sezonie również możemy go oglądać w barwach warszawskiej ekipy. Drodzy Czytelnicy, przed Wami Przedmeczowa Rozgrzewka Michała Kozłowskiego!

ROZCIĄGANIE:

Siatkówka to: sposób na życie.
Przełomowy moment w mojej karierze: każdy nowy sezon jest dla mnie przełomowym.
Najzabawniejsza sytuacja z kibicami: każde spotkanie z kibicami to dobra zabawa i miło spędzony czas.
Gdybym nie został siatkarzem: zostałbym programistą.
Najbardziej cenię sobie: mieć dystans do samego siebie.
Nigdy nie zapomnę: ślubu z moją żoną i narodzin dzieci ❤️
Miejsce, które chciałbym zobaczyć: USA wzdłuż i wszerz.
Trzy rzeczy, które zabrałbym na bezludną wyspę: żonę i dwójkę dzieci 🙈
Wolny czas poświęcam na: wspólne spędzanie czasu z rodziną.
Trzy słowa, które opisują mnie najlepiej: zabawny, koleżeński, pracowity.
Coś, co chciałbym w sobie zmienić: chciałbym mieć więcej luzu przed publicznymi wystąpieniami.
Coś, czego nie umiem, a zawsze chciałem się nauczyć: języka włoskiego.
Nigdy nie zdecydowałbym się na: zmianę tego, co się wydarzyło w moim życiu.
Najfajniejsze wspomnienie z dzieciństwa: całe dnie spędzone na graniu w piłkę z kolegami z osiedla.
Jedno życzenie do złotej rybki: zdrowia dla moich najbliższych.


ODBIJANIE W PARACH:

pobudka skoro świt czy spanie do południa? pobudka skoro świt (dzieci na chacie 😜)
zawsze przed czasem czy modnie spóźniony? zawsze przed czasem
co najpierw ląduje w Twojej misce: płatki czy mleko? płatki
sernik czy szarlotka? szarlotka
kakao czy gorąca czekolada? gorąca czekolada
książka czy Netflix? Netflix
Perfekcyjny Pan Domu czy Geniusz Panujący nad Chaosem? Perfekcyjny Pan Domu
czas rozstrzygnąć definitywnie odwieczny “konflikt” – wyjście z domu: na dwór czy na pole? na pole!!!
spacer czy przejażdżka rowerowa? przejażdżka rowerowa
bryza nad Bałtykiem czy halny w Tatrach? bryza nad Bałtykiem
all inclusive w ciepłych krajach czy obóz przetrwania w Bieszczadach? all inclusive w ciepłych krajach
domówka czy impreza na mieście? domówka
muzyka relaksacyjna czy mocne brzmienia? mocne brzmienie
krawat czy muszka? krawat
cabrio czy van? van

fot. Natalia Miłek (VOLLEYWORLD / Natalia Miłek.PHOTO)

Anna Węglicka

Anna Węglicka

Pochodzę z Przasnysza, jednak od wielu lat mieszkam w Warszawie, gdzie pracuję i... narzekam na niedosyt siatkarskich wydarzeń ;) Pasją do siatkówki zaraził mnie mój Dziadek. W tej dyscyplinie sportu najbardziej interesuje mnie historia reprezentacji Polski. Nie wyobrażam sobie też, by po meczu nie zajrzeć w "cyferki", czyli statystyki z rozegranego spotkania. Na co dzień nie potrafiłabym funkcjonować bez przyjaciół, muzyki, dobrej książki czytanej wieczorem i kawy ;) Z VOLLEYWORLDem związana jestem od jego powstania. I chociaż początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, teraz przyznaję, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu :)