“Wilfredo Leon był niesamowity. Zdobył set w pojedynkę”

zenitWczoraj Zenit Kazań rozbił Dinamo Moskwa 3:0 w walce o Superpuchar Rosji. Klubowy numer 1 podzielił się wrażeniami po zdobyciu cennego trofeum i niełatwym powrocie do gry.

Powrót Matta Andersona do Kazania nieco się opóźnił, a powodem tego był problem z uzyskaniem wizy przez Amerykanina. W efekcie Anderson zameldował się w klubie zaledwie na kilka dni przed ważnym spotkaniem o Superpuchar. Fakt, że przyjmujący Zenitu nie trzymał piłki w ręce od prawie miesiąca wcale nie przeszkodził trenerowi Aleknie w umieszczeniu go w składzie na ten mecz.

Trafiały się drobne problemy, jednak mogłem liczyć na wsparcie kolegów. Powiedziałem Aleknie, że nie miałem kontaktu z piłką od trzech tygodni. Jednakże siedzę w tej dyscyplinie już tak długo, że nie ma możliwości abym stracił czucie w tak krótkim czasie.

Vladimir Alekno podjął słuszną decyzję, jego przyjmujący znalazł się w czołówce najlepiej punktujących w finale. Nieco więcej punktów zdobył Wilfredo Leon, któremu pochwał nie szczędził sam Anderson.

Spodziewałem się nieco trudniejszego pojedynku, niemniej graliśmy wspaniałą siatkówkę. Wilfredo Leon był niesamowity. Wygrał pierwszy set w pojedynkę dzięki jego świetnym atakom i serwom. Dla mnie był bezbłędny.

Źródło: worldofvolley.com

Karolina Siemińska

Karolina Siemińska

Studiuję dietetykę w Bydgoszczy i moim celem jest połączenie zawodu z pasją - czyli ze sportem, do którego miłością zaraził mnie tata. Przez wiele lat uprawiałam kilka dyscyplin z siatkówką włącznie, jednak obecnie wolę śledzić poczynania innych ;)

Dodaj komentarz