#VolleyNews : Dmitriy Muserskiy “zdradził” kadrę?

Dmitriy Muserskiy zdecydował, iż nie stawi się na zgrupowanie reprezentacji Rosji przed turniejem kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. Wokół tej decyzji wybuchło wielkie niezadowolenie, zwłaszcza ze strony prezydenta federacji, Stanisława Szewczenko, który nazwał Muserskiego zdrajcą.

Dmitriy Muserskiy spotkał się z trenerem kadry, Wladimirem Alekno, informując go o swojej decyzji, którą to siatkarz motywuje względami rodzinnymi.

Sam Alekno nie zdecydował się na komentarz w tej sprawie, odsyłając dziennikarzy po informacje do Muserskiego. Tyle samo taktu nie miał jednak Stanisław Szewczenko. Prezydent Rosyjskiej Federacji Siatkówki publicznie ogłosił, iż nie wierzy w słowa siatkarza, a rzekome powody jego absencji są, w jego opinii, jedynie wymówkami – według niego każdy ma jakieś problemy, a zostawianie kadry to zdrada drużyny. Dodał także, iż odbędzie się zebranie prezydium zarządu związku, które będzie obradować nad karą dla środkowego za niedopełnienie obowiązków wobec reprezentacji.

Muserski nie ukrywał swojego rozczarowania zachowaniem związkowców oraz falą krytyki pod swoim adresem. Jak stwierdził, poświęcił dla kadry wiele zdrowia i sił, także psychicznych, więc nazywanie go zdrajcą jest nie tylko nieuzasadnione, ale i obraźliwe. Siatkarz dodał także, że chociaż nie przygotowuje się do turnieju w Berlinie z innymi reprezentantami kraju, to jednak nie wyklucza wyjazdu z kolegami do Niemiec i walki w zawodach – jeśli byłoby to konieczne, jest w stanie to zrobić, jednak, jak sam stwierdza, jego dyspozycja nie będzie na tak wysokim poziomie, jak pozostałych kadrowiczów.

Zdanie Muserskiego podziela wiele osób. W obronie “Dimy” stanął m.in. trener Giennadiy Szypulin, który otwarcie okazywał swoje oburzenie słowami Szewczenki i nazwaniem środkowego zdrajcą. “To całe zamieszanie jest zupełnie niepotrzebne. Jestem świadomy powagi sytuacji. Dmitrij może stawić się na zgrupowaniu nieco później. Wiele razy o tym mówiłem, ale powtórzę raz jeszcze: nie ma sensu pompowanie balona i nazywanie Muserskiego antybohaterem.Ten człowiek jest obecnie w trudnej sytuacji. Trzeba go zrozumieć, zamiast nazywać zdrajcą” – powiedział w wywiadzie dla tass.ru.

Taras Chtej, przyjmujący reprezentacji, także staje w obronie kolegi. Uważa, że nazywanie zdrajcą człowieka o tak wielkim wkładzie dla kadry, a jednocześnie wielkiego patrioty, jest niesprawiedliwe – w końcu to dzięki wspaniałej grze Muserskiego reprezentacja Rosji odnosiła tak wielkie sukcesy.

Nie wiadomo jeszcze jakie będzie oficjalne zakończenie sprawy, ani czy siatkarz zostanie ukarany. Nie można jednak zaprzeczyć, iż słowa Szewczenki o rzekomej zdradzie kadry były niesprawiedliwe, tak wobec sytuacji, jak i samego zawodnika.

Źródło: sportowefakty.pl / tass.ru
Fot.: russian-volley.com