Wojciech Grzyb: Gdyby system play-off funkcjonował w tym sezonie tak, jak w poprzednich latach, to Skra z taką formą grałaby w finale

grzybW walce z PGE Skrą Bełchatów toczonej do trzech zwycięstw, poprzednie dwie potyczki to wygrane podopiecznych Philippe Blain`a, jednak już we wtorek zostanie rozegrany ostatni, być może decydujący pojedynek między obiema ekipami. Środkowy Lotosu Trefla Gdańsk w rozmowie z Justyną Gdowską podkreśla, że drużyna z Pomorza na pewno się nie podda a gdańszczanie są zdeterminowani by przedłużyć swoje szanse w walce o podium Plusligi.

Skra prezentowała w dotychczasowych dwóch meczach bardzo wysoką formę, a zagrywki z dochodzące do 122km/h zdarzały się niezwykle często. – Trafiliśmy na świetnie dysponowaną PGE Skrę Bełchatów. Sądzę, że gdyby system play-off funkcjonował w tym sezonie tak, jak w poprzednich latach, to Skra z taką formą grałaby w finale. To jest oczywiście minimalne wytłumaczenie, jeśli chodzi o naszą postawę, bo bardzo dobra gra Bełchatowa, szczególnie zagrywka, to jedno, ale to, że my nie mieliśmy inicjatywy, by rozegrać poszczególne akcje i piłki to druga sprawa – mówi Wojciech Grzyb.

Pytany o zbliżający się mecz, środkowy dodaje:

Musimy  teraz pokazać dużą determinację. Udowodnić, że nie zasłużyliśmy na to, by przegrać rywalizację ze Skrą w takim stylu, w jakim zakończyły się te dwa starcia na wyjeździe. Zdajemy sobie z tego sprawę, nie czujemy się z tym dobrze, mamy ambicje sportowców i na pewno na ten najbliższy mecz wystawimy to, co mamy najlepsze. Czy uda się pokonać Skrę, w szczególności tak zagrywającą, jak w tych ostatnich dwóch meczach? Na pewno zrobimy wszystko, by tą poprzeczkę zawiesić bardzo wysoko, tak by bardzo dobrze dysponowana Skra musiała się namęczyć. Te ostatnie mecze przeszły im bardzo łatwo, a chciałbym, żebyśmy w Gdańsku rozegrali dwa starcia. Zadanie jest bardzo trudne, tym bardziej, że Skra w tym ostatnim piątkowym spotkaniu posłała 13 asów w stosunku do 12 błędów, ale jesteśmy drużyną, która się nie poddaje. Musimy pracować na każdy punkt, wykorzystywać sytuacje, wtedy wszystko jest możliwe, także powrót do Bełchatowa.

Czy gdańszczanie wykorzystają atut własnej hali by odnieść zwycięstwo nad PGE Skrą? Do tej pory zdołali oni wygrać z bełchatowianami we własnej hali aż trzy razy a pomogło im w tym niemal 25 tysięcy kibiców. Początek meczu we wtorek o godz. 18.

źródło: sport.trefl.com

Dodaj komentarz