#WisienkaNaTorcie: Wielkie powroty i misterzy workowatego podkoszulka
Siatkówka jest jak wisienka na torcie – trzeba umieć się nią delektować. Dziś o wielkim powrocie do Plusligi, ponownej wizycie Giby w Polsce i mniej lub bardziej workowatych koszulkach siatkarskich.
Witajcie!
W ten piękny, słoneczny i totalnie letni dzień z nad morza napłynęła do nas wspaniała, oficjalna już wiadomość. Otóż do Plusligi powraca jeden z najpiękniejszych reprezentantów Kanady, najbardziej uroczy ever…TJ Sanders! Wisienka nie jest nawet w sanie wyrazić swojej radości i już nie może się doczekać wycieczki do Gdańska, kiedy to na własne oczy będzie mogła TJ'a podziwiać. Z tego miejsca chciałaby też zaapelować do panów komentatorów, by nauczyli się odróżniać SANDERS od SANDER i nie TAYLOR a TYLER, bo wczoraj w Jastrzębiu były problemy – to tak by the way.
Wczoraj do Polski zawitał Giba, który od rana dzielnie mierzy się z obowiązkami w Warszawie. Niedługo wyruszy w Polskę, m.in. pojawi się we Wrocławiu. Kto jeszcze Giby nie widział, ma okazję – śledźcie jego Snapchat albo Insta-story – na pewno dowiecie się, gdzie jest, a zdecydowanie warto Gibę poznać – mega pozytywny facet!
Kolejny temat, którego nie można nie poruszyć u wrót sezonu reprezentacyjnego, to siatkarskie koszulki. Cóż Wisienka może powiedzieć? Trochę rozpacz w tym roku, moi drodzy. Polskie – jak zawsze worki, jak zawsze z rękawkami. Serbskie – choć idea niezła, wykonanie kiepskie i też trochę workowacie wyszło. Niemieckie – można stwierdzić, że całkiem niezłe. Francuskie – ok. Amerykańskie…I tu jest problem. Dlaczego? Nowym sponsorem #TeamUSA jest Adidas, autor naszych polskich worków. Co nam to daje? Zawsze piękne, najpiękniejsze amerykańskie koszulki tym razem lekko workowate, jakieś takie…pozbawione polotu. Trochę smutek. Dobrze, że Kanada jak zawsze stanęła na wysokości zadania – chociaż oni. Tak oto Misterami Workowatego Podkoszulka jak zawsze została…Reprezentacja Polski! Panowie, zmieńcie sponsora.
Kto czeka już na mecze reprezentacyjne? Bo Wisienka bardzo.
