#TAURONPucharPolski: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz dziesiąty zwycięża – podsumowanie turnieju finałowego

26 lutego w Tauron Arenie Kraków rozegrał się wielki finał Tauron Pucharu Polski. Podobnie jak w zeszłym roku zmierzyły się ze sobą zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla. FInałowe spotkanie na hali obejrzało ponad 11 tysięcy kibiców. Pierwszy punkt w finałowym starciu zanotował zespół z Kędzierzyna-Koźla. Jastrzębski Węgiel jednak bardzo pewnie prowadził swoją grę w dalszej części seta, utrzymując kilkupunktowe prowadzenie (22:19). ZAKSA w końcówce seta zdołała wyrównać wynik (23:23) i obrócić losy pierwszej partii (24:26).  Jastrzębie od poprzedniego seta utrzymuje dużą skuteczność i nie pozwala rywalowi zbudować przewagi (12:11). Ponownie emocjonująca końcówka seta i kolejny remis (22:22). Nic w tym spotkaniu nie przychodzi łatwo, a walczyć trzeba do samego końca. Pierwsza piłka setowa dla Jastrzębskiego Węgla, ale ZAKSA ponownie nie daje za wygraną (24:24) i zwycięża w drugim secie (27:29). Początek trzeciej partii okazał się równie wyrównany, jak poprzednie (7:7).  Ale tym razem ZAKSA  zbudowała trzy punkty zapasu (14:17). Jastrzębie musiało gonić wynik, jednak to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz czwarty z rzędu sięgnęła po Puchar Polski (23:25). 

Mam wrażenie, że szczególnie w dwóch setach poziom między drużynami może nie był jakiś diametralnie różny, ale my byliśmy chłopcami do bicia, a oni byli po prostu zwycięską drużyną, która pokazała nam, jak się zachowuje dojrzały, doświadczony, poukładany zespół, w najważniejszym  meczu. – powiedział zaraz po meczu Jakub Popiwczak Mecz nie był jednostronny, a drużyna Jastrzębskiego Węgla wielokrotnie osiągała duże prowadzenie w decydujących momentach. – Do dwudziestego punktu wszystko fajnie, a po dwudziestym odcinało i grała po prostu jedna drużyna. Po pierwszym secie byliśmy źli, bo taką przewagę roztrwonić i przegrać seta to nie jest nic miłego, ale wróciliśmy. W drugim secie znowu w miarę dobra gra, ale cały czas byliśmy w grze, walczyliśmy. Ostatni set 24:23 i mam wrażenie, że to, co zrobił Łukasz Kaczmarek na ostatniej piłce, to było to, czego my nie potrafiliśmy zrobić w poprzednich setach. – podsumował libero Jastrzębskiego Węgla.

Można powiedzieć, że to już tradycja, kiedy dziesiąty raz w historii ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sięga po to trofeum. – Był to dla mnie niesamowity Puchar Polski, ponieważ jest to dziesiąty Puchar Polski dla tego klubu, jest też czwarty Puchar z rzędu, a dzięki temu osiągnięciu ja i Olek Śliwka zapisaliśmy się w kartach polskiej siatkówki. Jest to dla nas wszystkich niesamowity dzień, zwieńczony tak pięknym sukcesem. – powiedział Łukasz Kaczmarek.  Mimo tego, że mecz zakończył się po ataku Łukasza Kaczmarka, to be zwątpienia cała drużyna walczyła do samego końca i to podkreślali też sami zawodnicy. – Cieszymy się z tego zwycięstwa, z tego, że pokazaliśmy niesamowitą zespołowość w tym meczu i to, że mimo słabszych początków każdego z setów to te końcówki wygrywaliśmy my. Pokazujemy to, że w ZAKSIE jest niesamowita atmosfera, że każdy z zawodników, za każdym pójdzie w ogień, że walczymy i nie załamujemy się w tych końcówkach, tylko potrafimy rozgrywać je na swoją korzyść. – podkreślał atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Nie dało się nie zauważyć tego, co działo się na trybunach, a frekwencja kibiców robiła ogromne wrażenie. – Widząc atmosferę panującą na trybunach, czułem się jak na meczu reprezentacyjnym, także oby więcej takich turniejów, takich organizacji, na tak pięknych halach, bo naprawdę było to niesamowite przeżycie dla nas. – zakończył Łukasz Kaczmarek.

 

DATA
GODZINA
ZESPÓŁ I
WYNIK, MVP
ZESPÓŁ II
26.02.2023 r.
(niedziela)
14:45
Jastrzębski Węgiel
0:3
(24:26, 27:29, 23:25)
MVP: Aleksander Śliwka
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

 

źródło: informacja własna
fot. Julia Roik (VOLLEYWORLD)

Zuzanna Juszczyk

Zuzanna Juszczyk

Studentka Dziennikarstwa, która przyjechała do Krakowa spełniać swoje marzenia. Pasjonatka wielu dyscyplin sportowych, a w szczególności siatkówki, która już od wielu lat ma szczególne miejsce w moim sercu. Uwielbiam rozmawiać i poznawać nowych ludzi oraz czerpać z życia pełnymi garściami.