Powtarzający się scenariusz co rok – czyli słów kilka o nowej zmianie w BBTS-ie

 

 

W piątek BBTS odniósł dopiero swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie 2017/2018. Mimo to ten pojedynek odbił się echem wobec zmiany na stanowisku szkoleniowca bielszczan, którym ostatecznie został Paweł Gradowski.

 

 

O tym, że posada trenerska w BBTS-ie nie jest funkcją długoterminową, wszyscy doskonale wiemy. O tym, że po nieudanym sezonie kadra zawodnicza również przechodzi prawdziwe rewolucje kadrowe, wszystkim obserwatorom w Bielsku – Białej nie trzeba przypominać. Wreszcie o tym, że gdy bielska drużyna osiąga wyniki poniżej oczekiwań, w trakcie sezonu dochodzi również do zmiany na stanowisku trenera, decyzja ta nikogo już nie zaskakuje. Tak było chociażby w poprzednim sezonie, tak też jest i w obecnych rozgrywkach. Tuż przed meczem z Espadonem Szczecin BBTS poinformował wszystkich, że dotychczasowy trener bielszczan, Rostislav Chudik, pożegnał się ze sprawowaną funkcją, a na jego miejscu zasiadł Paweł Gradowski, którego droga do samodzielnego pełnienia funkcji pierwszego trenera seniorskiej drużyny BBTS-u prowadziła przez osiągnięte sukcesy ekipy Młodego BBTS-u. Kiedy podjęlibyśmy próbę odpowiedzenia na pytanie: „Dlaczego do tego musiało dojść?” Na pozór odpowiedz byłaby bardzo prosta – Dlatego, że zespół po raz kolejny zaliczył serię porażek, a prezento wana przez nich dyspozycja pozostawiała wiele do życzenia. W obecnych rozgrywkach jest o co grać, bowiem aż dwa zespoły automatycznie spadają z PlusLigi, a trzecia walczy w barażach. Stąd też pojawiły się działania włodarzy klubu, w którym po raz kolejny na pierwszy ogień została postawiona obsada szkoleniowca. Po raz kolejny, bo już w ubiegłych rozgrywkach z zespołem pożegnał się Miroslav Palgut, który po świetnej inauguracji, wraz z zespołem zaliczył na swoim koncie czarną serię porażek, które tym samym były jego ostatnimi w karierze jako trenera BBTS-u. Co ciekawe, taki sam scenariusz powtórzył się z jego następcą Rostislavem Chudikiem. Słowak przejął zespół w grudniu ubiegłego roku, a drużynie pod jego wodzą ostatecznie udało się utrzymać w PlusLidze na kolejne rozgrywki. Po doskonałym początku, w jego przypadku również doszło do załamania formy gdyż prowadzona przez niego drużyna, choć w innym składzie personalnym, zaliczyła na swoim koncie serię ośmiu porażek z rzędu. Taka sytuacja wzbudziła wiele negatywnych emocji wśród obserwatorów bielskiej siatkówki, którzy nie ukrywali swojego rozczarowania i frustracji obecną postawą BBTS-u.

Zmiany w BBTS-ie musiały nastąpić o czym we wtorek poinformował Klub Kibica BBTS-u na swojej oficjalnej stronie na Facebooku. Jak czytamy: „W dniu dzisiejszym (15.11.2017) na specjalnie zaproszenie Prezesa BBTS Bielsko-Biała Pana Piotra Pluszyńskiego w siedzibie klubu przy ul. Karbowej w Bielsku-Białej odbyło się spotkanie przedstawicieli klubu z Prezesem Stowarzyszenia Klub Kibica BBTS Bielsko-Biała Adamem Włodarczykiem. Przedmiotem rozmów była aktualna sytuacja BBTSu w PlusLigowej tabeli oraz plany związane z najbliższymi, bardzo ważnymi dla bielszczan spotkaniami w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej męskiej siatkówki. Wyrażając głębokie zaniepokojenie kolejnymi porażkami ukochanego zespołu Prezes Stowarzyszenia Klubu Kibica przedstawił stanowisko kibiców włodarzom klubu. W odpowiedzi uzyskał pełną informację związaną z działaniami których celem jest wyjście z trudnej sytuacji zespołu. Obie strony w jasny i wyraźny sposób podkreśliły istotę podjętych czynności, tym samym wyrażając chęć dalszej scisłej współpracy. Adam Włodarczyk zadeklarował w ten sposób pełne zaangażowanie kibiców w najbliższym meczu z Espadonem Szczecin.” Kilka dni pózniej, tuż przed piątkowym pojedynkiem z Espadonem Szczecin, BBTS poinformował wszystkich, że nowym trenerem bielszczan będzie Paweł Gradowski, który dotychczas pełnił funkcję drugiego szkoleniowca zespołu z Bielska - Białej. Dla niektórych decyzja ta była sporym zaskoczeniem, a inni spodziewali się nowego rozdania kart, a zwłaszcza zdobycia upragnionych punktów. I rzeczywiście tak się stało! BBTS pod wodzą nowego trenera wygrał pojedynek z Espadonem Szczecin w tie - breaku i tym samym zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w obecnych rozgrywkach PlusLigi.

 

Spotkanie z Espadonem Szczecin dla BBTS-u było niezwykle kluczowe, gdyż była to dla nich doskonała okazja, aby zdobyć punkty i powoli zaczynać się odbijać od dna. Nic więc dziwnego, że zdeterminowani bielszczanie przystąpili do tego spotkania nie tylko z nowym trenerem, ale nową siłą i wolą walki. Walkę tą było widać w szczególności w piątej partii tego meczu, kiedy to przy stanie 12:12 BBTS na czele z dobrze dysponowanym Piotrem Łukasikiem pewnie i konsekwetnie sięgnął po pierwszą wygraną w sezonie 2017/2018 w PlusLidzie. Z dobrej strony zaprezentował się również atakujący bielskiej ekipy, Jakub Bucki, którego dobre zagrania napędzały drużynę do jeszcze większego zaangażowania i woli walki.

 

Nie jest do końca wiadome jak ostatecznie potoczą sie jego losy jako trenera BBTS-u i czy spotka go podobny scenariusz, taki, jaki miał miejsce wśród jego poprzedników. Pewne jest to, że Paweł Gradowski, tak jak wcześniej Rostislav Chudik rozpoczął swoją karierę pierwszego trenera BBTS-u od wygranej, Mimo to postawione przed nim zadanie jest bardzo trudne, bowiem musi on dobrze poukładać grę BBTS-u w taki sposób, aby przynosiła ona zdobycze punktowe, a także zaszczepić w swoich podopiecznych jeszcze więcej konsekwencji w grze i dużej determinacji. Przede wszystkim Paweł Gradowski musi uchronić zespół od spadku, którego ryzyko w tym sezonie jest bardzo duże. Jeżeli tak sie nie stanie, to ani nowy trener, ani nowi zawodnicy nie sprawią, że w następnych rozgrywkach spotkamy BBTS na plusligowych parkietach. Paweł Gradowski, podobnie jak Miroslav Palgut i Rostislav Chudik swoją funkcję pierwszego trenera BBTS-u rozpoczął od zwycięstwa, które tym samym przerwało serię porażek drużyny z Bielska – Białej.

 

 

 

 

 

  


 

 

informacja własna

FOTO: Ania Skowrońska (Volleyworld)