#PlusLiga: BKS VISŁA Bydgoszcz – podsumowanie sezonu 2019/2020

 

Po dwunastej lokacie na koniec sezonu 2018/2019 celem klubu na kolejny rok było poprawienie wyniku. Pozyskano nowego sponsora i zmieniono w związku z tym nazwę zespołu i zbudowano nowy skład. Włodarze klubu z nadzieją patrzyli na nadchodzące rozgrywki. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała plany bydgoszczan. Porażka za porażką spowodowała, że drużyna bardzo szybko uplasowała się na końcu tabeli. Nie pomagały również problemy finansowe, które zaczęły wychodzić na światło dzienne w trakcie sezonu. Lekarstwem miała być wymiana rozgrywających z ekipą z Zawiercia tuż przed zakończeniem okienka transferowego. Na nic to się wszystko zdało. Na ten moment Bydgoszcz znika z plusligowej mapy Polski i zgodnie z komunikatem Zarządu Polskiej Ligi Siatkówki traci status klubu – członka PlusLigi. Jak wyglądał ten przedwcześnie zakończony sezon w wykonaniu BKS VISŁY Bydgoszcz? Zapraszamy na krótkie podsumowanie.

PRZED SEZONEM

Już przed końcem poprzedniego sezonu wiadomo było, że z klubem pożegna się Jakub Bednaruk. Na stanowisku pierwszego trenera zastąpił go Przemysław Michalczyk, pełniący dotychczas funkcję asystenta. Aż czternastu zawodników pożegnało się z zespołem, w tym również zawodnicy posiadający ważne kontrakty, m.in. Mateusz Siwicki, który przeniósł się do pierwszoligowego Exact Systems Norwid Częstochowa i Kacper Bobrowski, który odszedł do Chrobrego Głogów. Z dotychczasowej ekipy pozostał tylko przyjmujący Paweł Gryc, przedłużono również umowę z atakującym Pawłem Cieślikiem. Zatem bydgoska drużyna budowana była niemalże od nowa. Pozyskiwano głównie polskich zawodników. Jedynymi obcokrajowcami, którzy mieli wzmocnić zespół byli: w przyjęciu Argentyńczyk Gonzalo Quiroga oraz w ataku Słoweniec Tonček Štern. Dodatkowo z obozu Mistrza Polski wypożyczony został również libero Kamil Szymura. Tuż przed startem sezonu ekipa z Bydgoszczy wzięła udział w turniejach towarzyskich w Tomaszowie Mazowieckim, Gostycynie, Solcu Kujawskim, a także w Memoriale Jana Rutyńskiego.

SEZON 2019/2020

Bydgoszczanie sezon zainaugurowali meczem domowym z Jastrzębskim Węglem. Nie była to jednak udana inauguracja, gdyż ekipa gości nie oddała gospodarzom nawet jednej partii. Okazja do zdobycia pierwszych punktów pojawiła się w trzeciej kolejce w meczu wyjazdowym przeciwko zespołowi z Radomia. Zwycięzcę wyłonił dopiero rozegrany na przewagi tie-break, zakończony wynikiem 17:15 dla podopiecznych Roberta Prygla. Przez większą część sezonu przegrane pięciosetowe pojedynki były jedyną okazją zespołu Przemysława Michalczyka do zdobywania punktów. Pierwszą rundę plusligowych rozgrywek bydgoszczanie zakończyli na ostatnim miejscu tabeli z kompletem… przegranych i sześciopunktowym dorobkiem.
Na zwycięstwo kujawsko-pomorska ekipa musiała czekać aż do 2020 roku, gdy w domowym meczu 16. kolejki, znów rozegranym z Wojskowymi, szala zwycięstwa w tie-breaku przechyliła się na korzyść gospodarzy. W obliczu słabej gry innych zespołów z dolnej części tabeli, pojawiła się dla bydgoszczan szansa na utrzymanie w PlusLidze. Dlatego 27 stycznia 2020 roku doszło do dość zaskakującej wymiany rozgrywających. BKS VISŁA Bydgoszcz i Aluron Virtu CMC Zawiercie we wspólnym oświadczeniu poinformowały o wzajemnej wymianie rozgrywających: po siedmiu latach do Bydgoszczy powrócił Michał Masny, Piotr Lipiński natomiast zasilił szeregi Jurajskich Rycerzy. Celem tych zmian miało być wykorzystanie potencjału popularnego, a przede wszystkim doświadczonego „Miśkina” w walce o utrzymanie w ekstraklasie. Trzy dni później klub opublikował oświadczenie, w którym poinformował o kolejnych zmianach personalnych: klub opuścił Tonček Štern, który od początku sezonu otrzymał 10% wynagrodzenia zawartego w kontrakcie, za porozumieniem stron rozwiązano natomiast umowę z Tomaszem Kalembką. W ich miejsce pozyskano Michała Filipa oraz Dawida Siwczyka.
Początkowo wprowadzone zmiany zdawały się przynosić efekty – w pierwszym meczu po ich wprowadzeniu bydgoszczanie wygrali  pięciosetowy pojedynek ze spisującą się w tym sezonie poniżej oczekiwań ekipą z Rzeszowa, a statuetkę MVP za to spotkanie otrzymał nowy atakujący bydgoskiej ekipy – Michał Filip. Sił jednak starczyło tylko na jeden mecz. Późniejsze przegrane z kolejnymi zespołami definitywnie przekreśliły szansę bydgoszczan na pozostanie w PlusLidze. To spowodowało, że 28 lutego 2020 roku trener Przemysław Michalczyk oddał się do dyspozycji Zarządu klubu, w związku z tym kontrakt został rozwiązany. Obowiązki szkoleniowca zespołu przejął dotychczasowy asystent trenera Marcin Ogonowski. I kiedy wszystko było już jasne, spadek do KRISPOL 1. Ligi był już pewny, bydgoszczanie niespodziewanie wygrali w trzech partiach z beniaminkiem z Suwałk. Był to również ostatni mecz obu zespołów w tym przedwcześnie zakończonym sezonie.

CO DALEJ?

Gdy z uwagi na rozprzestrzeniającą się epidemię COVID-19 wstrzymano rozgrywki, bydgoszczanie mieli jeszcze nadzieję na pozostanie w PlusLidze. Zarząd PLS rozważał bowiem całkowite anulowanie bieżącego sezonu z przyznaniem uprawnień do gry w Europucharach klubom ze szczytu tabeli. Tak się jednak nie stało, Zarząd podjął decyzję wyłącznie o nieprzyznawaniu tytułu Mistrza Polski za bieżący sezon, jednak kolejność klubów pozostała bez zmian. Tym samym BKS VISŁA Bydgoszcz ma nikłe szanse na pozostanie w siatkarskiej ekstraklasie. Stać się tak może tylko w przypadku, gdy dwie pierwsze ekipy KRISPOL 1. Ligi (Stal Nysa i BBTS Bielsko-Biała) nie przejdą pozytywnie audytu i tym samym nie uzyskają licencji na grę w PlusLidze. Wówczas taki audyt przeprowadzony zostanie w bydgoskim klubie i po jego pozytywnym wyniku klub pozostanie w najwyższej siatkarskiej klasie rozgrywkowej w Polsce. Ze względu na panującą obecnie sytuację w kraju na próżno również szukać doniesień transferowych. Nie wiadomo więc, jak będzie kształtował się skład bydgoszczan w przyszłym sezonie.

źródło: informacje własne
fot. Anna Wincek (VOLLEYWORLD)

Anna Węglicka

Anna Węglicka

Pochodzę z Przasnysza, jednak od wielu lat mieszkam w Warszawie, gdzie pracuję i... narzekam na niedosyt siatkarskich wydarzeń ;) Pasją do siatkówki zaraził mnie mój Dziadek. W tej dyscyplinie sportu najbardziej interesuje mnie historia reprezentacji Polski. Nie wyobrażam sobie też, by po meczu nie zajrzeć w "cyferki", czyli statystyki z rozegranego spotkania. Na co dzień nie potrafiłabym funkcjonować bez przyjaciół, muzyki, dobrej książki czytanej wieczorem i kawy ;) Z VOLLEYWORLDem związana jestem od jego powstania. I chociaż początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, teraz przyznaję, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu :)