#MistrzostwaEuropy: Serbia pokonana. Jesteśmy w Półfinałach ME.

Od początku wiadomo było, że mecz 1/4 finału nie będzie łatwy, ale takiego scenariusza nikt by nie wymyślił. Set (36:34) i cztery partie pełne nerwów po obu stronach siatki. Ku uciesze polskich kibiców biało-czerwoni pokonali Serbów i zameldowali się w półfinałach Mistrzostw Europy. 

Na takie mecze jak ten warto było czekać, a polscy kibice nie mogli narzekać na nudę. Choć do ostatniego momentu nie było wiadome kto wyjdzie szczęśliwie z tego pojedynku. A sam początek spotkania ćwierćfinałowego nie należał do udanych. Brak skutecznej pierwszej akcji Polaków (4:8), a także nie najlepsze wejście w mecz Łukasza Kaczmarka. Dobrze prosperujący środek i przełamanie naszego atakującego w połowie pierwszego seta dały nam wyrównanie (17:17). Dwa ataki Wilfredo w aut i po secie na przewagi to Serbia wygrywa premierową odsłonę (26:28). Drugą partię rozpoczęliśmy lepiej, bo od kilku punktów przewagi (7:4), a potem zaczęła się taka gra, jaką znamy najlepiej w wykonaniu biało-czerwonych (19:10). Seta zakończył Wilfredo Leon, po kolejnej świetnej zagrywce Hubera (25:15). Trzecia partia była już bardziej wyrównana, na tyle, że żaden zespół nie był w stanie zbudować dużej przewagi, a sama końcówka była grana punkt za punkt. Jakub Kochanowski posłał asa na wagę piłki setowej, ależ nasi środkowi grają mecze na tych Mistrzostwach. Ponownie po grze na przewagi (38;36), ale tym razem to my dopisujemy seta na swoje konto i prowadzimy już 2:1. W czwartej partii bardzo pomocny okazał się nasz bez wątpienia największy atut, czyli punktowy blok. W ostatniej partii Polacy zablokowali aż 7 razy, a w całym meczu 15 razy zatrzymali przeciwnika na siatce. Całe spotkanie po wielu zwrotach akcji i nerwowych końcówkach zwyciężyli podopieczni trenera Nikoli Grbicia (25:17) i zameldowali się w 1/2 Mistrzostw Europy. 

Teraz biało-czerwoni przenoszą się do Rzymu, gdzie w czwartek (tj.14.09) w półfinale zagrają z reprezentacją Słowenii. Początek spotkania o godz. 18:00. Zapowiada się kolejne spotkanie pełne nerwów i największych siatkarskich emocji.