Mistrzostwa Europy 2015, dzień 2.: podsumowanie
Drugi dzień Mistrzostw Europy jest już za nami! Jaką formą wykazały się poszczególne reprezentacje na boisku? Który z zawodników był liderem w drużynie? Zapraszamy na podsumowanie sobotnich zmagań.
GRUPA A
Holandia – Niemcy
Reprezentanci Niemiec nie byli w dobrej formie po piątkowym spotkaniu, jednak Holendrzy nie wykorzystali złej dyspozycji rywali. Już na początku sobotniego spotkania podopieczni Vitala Heynena objęli prowadzenie, dzięki bardzo dobrej grze w przyjęciu. Holendrzy próbowali nadrobić straty, jednak to się na nic zdało – przegrali 17:25. W kolejnej partii walka była dość wyrównana, ale to drużyna z Holandii zwyciężyła 25:23. W trzecim secie dobrą gra wykazał się atakujący Niemiec – Jochen Schoeps, który dużo punktował dla swojej drużyny. Niemcy po drugiej przerwie technicznej tylko na chwilę stracili prowadzenie, jednak szybko zaczęli nadrabiać i ostatecznie zwyciężyli 25:22. W kolejnej partii na ogromną pochwałę zasłużył Holender Dick Kooy, który doskonale grał w ataku. Jego drużyna walczyła ostro i udało jej się wywalczyć tie-break, w którym zdecydowanie to ona była liderem. Mecz zakończył się wynikiem 3:2.
Czechy – Bułgaria
To spotkanie na pewno nie należało do łatwych. Bowiem reprezentacja Bułgarii długo musiała walczyć o zwycięstwo. W pierwszym secie znacznie lepiej radzili sobie Czesi. As serwisowy Jakuba Janoucha doprowadził do stanu gry 10:8, a wkrótce potem odskoczyli na kilka oczek. Bułgarzy nie zdołali nadrobić strat, gdyż zaczęli się gubić w grze. Pierwszy set należał do Czechów (25:19). W drugiej partii role się odwróciły. Reprezentanci Bułgarii zaczęli więcej punktować i w końcu objęli prowadzenie i zwyciężyli (25:20). Trzeci set ponownie należał do drużyny z Czech (25:16). W czwartej partii podopieczni Plamena Konstantinowa wrócili do lepszej gry, dzięki czemu doprowadzili do tie-breaku (25:19). Piąty set był bardzo zacięty, bowiem każda z drużyn walczyła o jak najlepszy wynik. Silniejszą ekipą jednak okazali się Bułgarzy, którzy wygrali 15:9, a w całym spotkaniu 3:2.
GRUPA B
Francja – Estonia
We francuskiej ekipie świetną gra wykazali się Earvin Ngapeth oraz Benjamin Toniutti. Trójkolorowi objęli prowadzenie w pierwszym secie i już go nie oddali (25:13). Drugi set podobnie jak poprzedni należał do Francuzów (25:22). Dopiero w trzeciej partii role się odwróciły. Triumfatorzy tegorocznej Ligi Światowej grali już swobodniej, co wykorzystali rywale (22:25). Czwarty set był bardzo wyrównany, jednak do czasu…Francuzi zaczęli świetnie grać w bloku, co wpłynęło na ostateczny wynik meczu – 3:1.
Chorwacja – Włochy
Na pierwszej przerwie technicznej w tym spotkaniu było 8:5 dla reprezentacji Chorwacji. Włosi jednak nie pozwolili na taki przebieg meczu i od razu zaczęli nadrabiać, prowadzić i wygrywać (25:22). Mimo doskonałej gry Igora Omrcena jego drużyna przegrała pierwszego seta. W drugiej partii podopieczni Mauro Berutto wspaniale radzili sobie na boisku. W polu serwisowym dobrze spisywał się Osmany Juantorena, w ataku Ivan Zaytsev, zaś w bloku Matteo Piano. Ten set również padł łupem Włochów (25:21). W trzeciej partii chorwaccy siatkarze mocno walczyli, jednak Zaytsev oraz Juantorena nie pozostawili żadnych złudzeń, co to tego, kto wygra mecz. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:19, a całe spotkanie – 3:0.
GRUPA C
Białoruś – Belgia
Już na początku tego spotkania prowadzenie objęli Belgowie, którzy na pierwszej przerwie technicznej prowadzili trzema punktami. Białorusini popełniali zbyt wiele błędów w tej grze, w wyniku czego przegrali seta 17:25. Trzeci, jak i zarówno czwarty set przełamali Belgowie. W drużynie rywali nie była bowiem widać poprawy gry. Reprezentacja Białorusi nie zdołała już nadrobić strat i przegrała całe spotkanie 0:3.
Słowenia – Polska
Drugie spotkanie, drugie zwycięstwo! Polscy siatkarze po raz kolejny pokazali, jak silny tworzą zespół. W pierwszej partii nasi zawodnicy zaczęli popełniać wiele błędów, co wykorzystali przeciwnicy. Jednak szybko wróciliśmy na właściwą drogę (23:17) i zwyciężyliśmy seta (25:21). W drugiej partii graliśmy na przewagi. Słoweńcy nie dawali za wygraną i zwyciężyli 30:28. Trzeci set, podobnie jak poprzedni grany był na przewagi. Nasza drużyna wzmocniła blok, dzięki czemu odskoczyliśmy na dwa oczka (12:10). Przeciwnicy nadal walczyli o każdy punkt, jednak Biało-Czerwoni sprawili, że rywale zaczęli popełniać więcej błędów (22:18). Ten set zwyciężyliśmy 28:26. W czwartej partii zdecydowanie lepiej szło naszej drużynie. Mateusz Bieniek może pochwalić się świetną zagrywką. Mistrzowie Świata objęli duże prowadzenie (12:3) i było już niemal pewne, że wygramy. Tak też się stało! Ten set zwyciężyliśmy 25:13, a cały mecz 3:1.
Szczegółowa relacja —> #MistrzostwaEuropy Polska – Słowenia – relacja
GRUPA D
Serbia – Finlandia
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Jednak w dalszej grze Finowie objęli prowadzenie, ale nie na długo. Serbscy siatkarze nadrabiali stratę i doprowadzili do remisu po 15. Aleksandar Atanasijević oraz Marko Ivović wykazali się świetną grą (20:16). Ich drużyna zwyciężyła pierwszego seta 25:19. Dobra passa nadal trwała. W kolejnym secie również Serbowie byli lepszą ekipą. Odskoczyli bowiem na pięć oczek (14:9). W końcu i ta partia należała do reprezentacji Serbii (25:15). W trzecim secie Finowie popełniali błędy, a serbscy siatkarze nie zwalniali tempa. Najpierw 14:11, a ostatecznie 25:15. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0.
Słowacja – Rosja
Ten mecz zdecydowanie należał do reprezentacji Rosji, która już na początku spotkania objęła prowadzenie (8:5). Maksim Michajłow doskonale radził sobie w polu zagrywki. Rosjanie w tej partii zwyciężyli 25:14. Kolejny set również nie układał się po myśli Słowaków. Dużo popełniali błędów, które wykorzystywali rywale. Druga partia również padła łupem Sbornej 25:10. Trzeci set, podobnie jak poprzednie dwa należał do Rosjan. Siatkarze bowiem byli bardzo pewni swojej gry, co przełożyło się na wynik 25:15, a w całym meczu 3:0.
źródło: informacja własna