Mariusz Wlazły: Chcemy odzyskać radość z tego, co robimy

wlazłyMariusz Wlazły od lat należy do czołowych zawodników Polski, ale także i całego świata. Już w ten weekend zawodnik zaprezentuje się kibicom, którzy zjechali z całego kraju, by w gdańsko – sopockiej Ergo Arenie przeżywać siatkarskie emocje na najwyższym poziomie. Jednak kapitan bełchatowskiej ekipy znalazł dla nas czas po piątkowej konferencji prasowej i udzielił krótkiego wywiadu, w którym został poruszony m.in. temat reprezentacji. Gorąco zachęcamy do przeczytania rozmowy z MVP ostatnich Mistrzostw Świata.

Panie Mariuszu, ciężko było na początku przyzwyczaić się do tego, że nie ma już Pana nazwiska na liście powołanych przez Stéphane'a Antigę?

Zakończyłem karierę reprezentacyjną, więc dla mnie nie było zaskoczeniem, że Stéphane mnie nie powołał.

Wiadomo, że jest to Pana decyzja, jednakże wielu kibiców po cichu liczyło, że może zdanie Pana Mariusza Wlazłego się zmieni i zdecyduje, że jednak do tej reprezentacji powróci. Ludzie po prostu nie wyobrażali sobie już tej drużyny bez Pana.

Powiem inaczej. Decyzję, którą podjąłem jeszcze przed ubiegłorocznym sezonem reprezentacyjnym, podjąłem z pełną świadomością i taka już jest kolej rzeczy. Teraz czas na innych zawodników, którzy muszą zdobyć jak najwięcej doświadczenia w jak największej liczbie rozgrywanych meczy, aby później przełożyć to na grę zespołową i w danym momencie, kiedy będą ważne imprezy zaprezentować to doświadczenie.

Jednak teraz trwa okres potyczek ligowych. Ten sezon nie jest dla Skry tak dobry jak poprzedni, jak by tego oczekiwano. Mimo to jesteście w najlepszej czwórce Europy i Polski. Przed PGE Skrą kolejne wyzwanie – Puchar Polski, a z LOTOSEM już graliście w tym sezonie. Czy przygotowywaliście się specjalnie do tego pojedynku, towarzyszą Wam jakieś większe emocje?

Wracając do tej pierwszej części pytania, faktycznie na pewno liczyliśmy na więcej w tym sezonie, jednak sprawy poukładały się tak, a nie inaczej. Gramy o trzecie miejsce w lidze, jesteśmy w półfinale Pucharu Polski i to jest też bardzo ważna dla nas sprawa. Jesteśmy ogromnie zaszczyceni, że możemy tutaj być, wśród najlepszych drużyn w Polsce i oczywiście będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej, ale też z drugiej strony będziemy grali kolejny mecz z Lotosem. Zobaczymy jutro jak ten mecz będzie wyglądał. Chcemy się zaprezentować jak najlepiej i cieszyć się z każdej akcji, przede wszystkim ze zwycięskich i fajnych rzeczy na boisku. Towarzyszy temu jednak przygotowanie jak do każdego innego meczu. Kolejne spotkanie, fakt, z tym samym rywalem, ale każde spotkanie jest przecież inne.

Macie Panowie konkretne cele na ten sezon? Oczywiście mam tutaj na myśli zarówno walkę o brązowy medal, jak i Puchar Polski.

Teraz najważniejszym i nadrzędnym dla nas celem jest jak najlepsze zaprezentowanie się i jak najlepsze granie, przede wszystkim dla nas samych i to właśnie jest najważniejszy cel. Oczywiście będziemy walczyć również o wszystkie inne rzeczy, które gdzieś tam po drodze się zdarzą. Najważniejsze jest to, żeby odzyskać radość i satysfakcję z tego, co robimy.

 

Z Mariuszem Wlazłym rozmawiała Agnieszka Kaźmierska

fot. Agnieszka Kaźmierska

Agnieszka Kaźmierska

Agnieszka Kaźmierska

Agnieszka - korespondentka z Trójmiasta, a wcześniej z ziemi lubuskiej. Zakochana w siatkówce od przeszło ośmiu lat, a od pięciu w szczęśliwym "związku" z fotografią. Gdy nie piszę newsów, spędzam czas na uczelni, poszerzając swoją wiedzę na temat języków niemieckiego i rosyjskiego. Spotkać mnie można również podczas imprez biegowych i sportowych.