#PlusligoweBatalie: Zacięty mecz na rozpoczęcie kolejki!

BBTS BIELSKO - BIAŁAPlusLiga ma to do siebie, że nie tylko zespoły z górnej tabeli dostarczają nam wiele emocji, ale również te mniej utytułowane. Taki przykład mieliśmy w meczu pomiędzy BBTS-em Bielsko-Biała a MKS-em Będzin. Najpierw dwie pierwsze partię wygrali gospodarze, a następnie goście doprowadzili po niesamowitej walce do tie-breaka, w którym przegrali bardzo wysoko. Zobaczcie więcej na temat tego meczu.

Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gospodarzy (2:0), jednak długo zawodnicy BBTS-u Bielsko-Biała nie cieszyli się z przewagi. Bartosz Janeczek został zablokowany przez będzinian (7:7). Następnie zaczął się bardzo wyrównany moment seta. Żadna z drużyn nie dawała za wygraną i nie oddawała więcej niż jednego “oczka” rywalom. Przez dłuższy czas grali więc “punkt za punkt”. Dopiero przy zejściu na drugą przerwę techniczną gospodarze tak jak na początku partii wyszli na dwupunktowe prowadzenie (16:14). MKS Będzin popełnił błąd dotknięcia siatki (16:19). W końcówce partii Bielsko-Biała powiększyła jeszcze swoją przewagę. Set zakończył się wynikiem 25:20.

Druga odsłona była już bardziej wyrównana. Jednak gościa nadal popełniali błędy (6:8). Następnie sytuacja na boisku powtórzyła się z seta pierwszego. Gdy siatkarze przy wyniku 10:10 zaczęli grać “punkt za punkt”, dopiero po kilku minutach MKS Będzin wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (17:15). Mimo  przewagi nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę (23:25).

W trzecim secie walka była od samego początku. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili gospodarze (8:7). W środkowej fazie seta znów była bardzo wyrównana walka.Po drugiej przerwie technicznej MKS Będzin przegrywał jednym punktem. Później od razu po wejściu na boisko wyrównali, a nawet wyszli na prowadzenie (22:18), którego nie wypuścili już do końca (25:20).

Czwarta partia była nadzieją będzinian na przedłużenie meczu i szansą dla gospodarzy na zgarnięcie jeszcze całych trzech punktów do tabeli. Poprzedni set dodał pewności siebie przyjezdnym, którzy prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Długą akcję zakończył skutecznym atakiem Kamil Kwasowski (13:13). Przechodzącą piłkę zakończył Sebastian Warda (16:15). Następnie tym samym odpowiedział Mateusz Sacharewicz (17:16). O czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Bartosz Janeczek zaatakował z lewego skrzydła (22:19).  Parę minut później BBTS Bielsko-Biała miała już dwie piłki setowe, ale goście ciągle walczyli (24:24). I stało się nieprawdopodobne. Asem serwisowym popisali się będzinianie, a następnie wykorzystali kontrę (24:26).

Gospodarze lekko poddenerwowani sytuacją z poprzedniego seta pewnie zaczęli tie-breaka (6:2). Następnie kontrę wykorzystuje Bartosz Janeczek (7:2). Dopiero po przerwie technicznej MKS Będzin przerywa dobrą serię przeciwników (3:8). Mateusz Sacharewicz postanowił dobić gości asem serwisowym (10:3). Spotkanie kończy się pewnym atakiem gospodarzy (15:5).

BBTS Bielsko-Biała – MKS Będzin 3:2 (25:20, 25:23, 20:25, 24:26, 15:5)

MVP: Serhyi Kapelus

Składy:

BBTS Biesko-Biała: Neroj, Janeczek, Bogdan, Kapelus, Sacharewicz, Kwasowski, Koziura (L) oraz Pilarz, Kurlicki
MKS Będzin: Laane, Pawliński, Batchkala, Peacock, Kamiński, Gaca, Kaczmarek (L) oraz Żuk, Piotrowski, Warda, Oczko

źródło: informacja własna

Patrycja Skalska

Patrycja Skalska

Jestem zwykłą polską nastolatką po uszy zakochaną w sporcie, a przede wszystkim siatkówce. Jedną z moich większych pasji jest fotografia. Uwielbiam pokazywać kibicom mecze moimi oczami. Moim największym sukcesem jest to, iż prowadzę Oficjalny Fan Page Piotra Nowakowskiego na facebooku :) Moje główne motto życiowe brzmi "nie ma rzeczy niemożliwych"

Dodaj komentarz