Europejskie Puchary: udana inauguracja polskich zespołów!

W tegorocznych Europejskich Pucharach udział biorą cztery polskie kluby. W Lidze Mistrzów występują PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów oraz Jastrzębski Węgiel, natomiast w Pucharze CEV udział bierze ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Wszystkie zespoły rozegrały już swoje pierwsze mecze.

ASSECO RESOVIA RZESZÓW – BUDVANSKA RIVIJERA BUDVA

Wicemistrzowie Polski w zeszłym sezonie również mierzyli się z czarnogórskim zespołem w fazie grupowej. Rzeszowianie przegrali wówczas obydwa spotkania. Tym razem podopieczni Andrzeja Kowala chcieli na pewno nie tylko dobrze zainaugorwać rozgrywki Ligi Mistrzów, ale też zrewanżować sie za zeszłoroczne porażki. Przez większą część pierwszego seta lepiej radzili sobie goście, jednak gospodarze w odpowiednim momencie "przebudzili się" i zdołali wygrać partię. W dwóch pozostałych już znacznie lepsi byli siatkarze z Podkarpacia i zdołali wygrać mecz w trzech setach.

Asseco Resovia Rzeszów – Budvanska Rivijera Budva 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)


JIHOSTROJ CZESKIE BUDZIEJOWICZE – PGE SKRA BEŁCHATÓW

PGE Skra Bełchatów wróciła do Ligi Mistrzów po rocznej przerwie. Mistrzowie Polski w historii swoich startów zdobyli srebrny i brązowy medal tych rozgrywek. W tym sezonie na inaugurację bełchatowianie wygrali z czeskim klubem. Nie było to jednak bezproblemowe zwycięstwo. Podopieczni Miguela Falaski dobrze weszli w spotkanie, wygrywając pierwszego seta. Kolejny należał jednak do gospodarzy, którzy doprowadzili do wyrównania w meczu. Dwa kolejne zapisali na swoim koncie goście i to właśnie Skra zdobyła trzy ważne punkty. Za najlepszego zawodnika spotkania został uznany Wojciech Włodarczyk.

Jihostroj Czeskie Budziejowice – PGE Skra Bełchatów 1:3 (20:25, 25:22, 17:25, 19:25)


CAI VOLEIBOL TERUEL – JASTRZĘBSKI WĘGIEL

Jatrzębski Węgiel w ubiegłym sezonie dotarł do Final Four rozgrywek najważniejszego z europejskich pucharów. W półfinale przegrali z Halkbank Ankarą, natomiast w meczu o 3. miejsce pokonali Zenit Kazań stając tym samym na najniższym stopniu podium. W tym roku na inaugrację jastrzębianie polecieli do Hiszpanii. W pierwszym i trzecim secie widać było, że to właśnie podopieczni Roberto Piazzy nie bez powodu uważani byli za faworyta spotkania. Natomiast w drugiej partii zespół z Hiszpanii robił wszystko, aby wyrównać stan spotkania i był temu bardzo bliski. Całe spotkanie wygrali jednak brązowi medaliści poprzedniej Ligi Mistrzów już po rozegraniu trzech setów.

Cai Voleibol Teruel – Jastrzębski Węgiel 0:3 (20:25, 26:28, 20:25)


ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE – TIIKERIT KOKKOLA

Kędzierzynianie w ubiegłym sezonie PlusLigi zajęli miejsce tuż za podium przez co w tym roku nie występują w Lidze Mistrzów a w Pucharze CEV. W pierwszej rundzie zmierzyli się z wicemistrzami Finlandii. Podopieczni Sebastiana Świderskiego po niezbyt udanym początku sezonu ligowego, chcieli pokazać się od jak najlepszej strony w Pucharze. Po dwóch setach było już 2:0 dla gospodarzy i gdy wydawać się mogło, że mecz zakończy sie bardzo szybko, trzecią partię bardzo wysoko wygrali goście. W kolejnej, czwartej odsłonie "kropkę nad i" postawili jednak kędzierzynianie i to oni są znacznie bliżej awansu do kolejnej rundy rozgrywek.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Tiikerit Kokkola 3:1 (25:22, 25:22, 25:12, 25:21)

 

źródło: informacja własna

Kinga Kembrowska

Kinga Kembrowska

Na co dzień studiuję prawo i mieszkam w Warszawie, ale gdy tylko mam okazję jeżdżę po całej Polsce (a ostatnio także za granicę) na mecze. Moja miłość do siatkówki za kilka miesięcy osiągnie pełnoletniość - do dziś pamiętam pierwszy obejrzany z tatą mecz. Od kilku lat oglądanie spotkań na żywo jest dla mnie równoznaczne z robieniem zdjęć, bo nie ma nic lepszego od uchwycenia na zdjęciach tych pięknych akcji i emocji zawodników. Pozwala mi to połączyć dwie największe pasje - siatkówkę oraz fotografię. Poza Polakami najbardziej zawsze kibicuję Amerykanom i Kanadyjczykom. W VOLLEYWORLD jestem od samego początku i była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Bez tego prawdopodobnie nie przeżyłabym wielu przygód (i mam nadzieję, że wiele jeszcze przede mną) i nie poznałabym wielu niesamowitych osób.