#PlusligoweBatalie: Podsumowanie 3. kolejki

 

Zapraszamy do lektury krótkiego podsumowania wszystkich spotkań w ramach 3. kolejki rozgrywek PlusLigi.

ALURON VIRTU WARTA ZAWIERCIE – TREFL GDAŃSK

W pojedynku pomiędzy drużyną z Zawiercia, a także mocnym Treflem Gdańsk górą okazali się goście, którzy w trzech setach pokonali beniaminka. Już od samego początku spotkania podopieczni Andrea Anastasiego podyktowali swoim rywalom trudne i bardzo wymagające warunki gry, którym siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercia nie potrafili sprostać. Świadczą o tym dwa pewne sety wygrane przez gdańszczan – pierwszy padł ich łupem do 12, a drugi do 19. Co prawda w trzeciej odsłonie gospodarze postawili swoim rywalom bardziej skuteczniejszy opór to jednak w końcówce zabrakło im więcej zimnej krwi, aby przedłużyć spotkanie i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Aluron Virtu Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk 0:3 (12:25, 19:25, 24:26)

MVP: Mateusz Mika (Trefl Gdańsk)

SKŁADY:

Aluron Virtu Warta Zawiercie: Długosz, Żuk, Swodczyk, Pająk, Bociek, Smith, Koga (libero) oraz Popik, Patak, Kaczorowski, de Leon Guimaraes, Marcyniak

Trefl Gdańsk: Schulz, Grzyb, Nowakowski, Mika, Szalpuk, Kozłowski, Olenderek (libero) oraz Sanders, Mc Donnell


JASTRZĘBSKI WĘGIEL – PGE SKRA BEŁCHATÓW

W meczu na szczycie, który już od samego początku budził wiele emocji, ostatecznie zwyciężyli jastrzębianie, którzy w czterech setach uporali się z wicemistrzem Polski. Pierwsze akcje tego pojedynku świadczyły o tym, że ekipa Jastrzębskiego Węgla wyszła na ten mecz bardziej skoncentrowana, dlatego też łatwo zdominowała swoich rywali, którzy zaczęli popełniać coraz więcej błędów. W efekcie to właśnie gospodarze pewnie triumfowali w pierwszej partii 25:21. W kolejnym secie bełchatowianie przebudzili się z letargu i łapiąc swój rytm gry, prowadzili z drużyną Jastrzębskiego Węgla zaciętą walkę punkt za punkt. Ostatecznie to właśnie podopiecznym Roberto Piazzy udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, pokonując w drugiej odsłonie ekipę gospodarzy 25:23. Jak się pózniej okazało był to jedyny, wygrany przez nich set w tym spotkaniu, gdyż jastrzębianie tak łatwo nie zamierzali odpuszczać, prezentując jednocześnie bardzo pewną, konsekwetną i skuteczną grę. Podopieczni Marka Lebedewa do samego końca tego pojedynku pokazali i udowodnili swoją bardzo dobrą dyspozycję, która przełożyła się na wynik. Bezradni bełchatowianie nie potrafili zatrzymać nie tylko rozpędzonego Salvadora Hidalgo Olivę do którego ostatecznie trafiła statuetka najlepszego zawodnika tego meczu, ale także zespół Jastrzębskiego Węgla, który tym samym zapisał na swoim koncie cenne trzy punkty.

Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 23:25, 27:25, 25:20)

MVP: Salvador Hidalgo Oliva (Jastrzębski Węgiel)

SKŁADY:

Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Kosok, Boruch, Quiroga, Kampa, Oliva, Popiwczak (libero) oraz Sobala, DeRocco

PGE Skra Bełchatów: Lisinać, Wlazły, Bednorz, Czarnowski, Ebadipour, Łomacz, Piechocki (libero) oraz Penczew, Romać, Kłos, Janusz


ASSECO RESOVIA RZESZÓW – ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE

W drugim spotkaniu dwóch gigantów PlusLigi, górą okazali się goście, którzy w emocjonującym spotkaniu pokonali ekipę Asseco Resovii Rzeszów. Pierwsza partia tego pojedynku to zacięta walka obu drużyn, która utrzymała się aż do ostatnich akcji tej odsłony. Obie drużyny nie potrafiły przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W końcu jednak po udanym ataku Thibaulta Rossarda to właśnie rzeszowianie mogli cieszyć się z wygranej 35:33. Jak się później okazało był to jedyny, wygrany przez gospodarzy set, gdyż w dalszych minutach tego spotkania powoli do głosu zaczęła dochodzić ekipa przyjezdnych, która zaczęła dyktować swoje warunki gry. W szeregach kędzierzynian dobrze spisywał się niezawodny Sam Deroo, który zdobył dla swojej drużyny wiele cennych punktów. Taki przebieg wydarzeń na boisku nie mógł mieć innego scenariusza, niż wygrana przyjezdnych, która zresztą dokonała się. Podopieczni Andrea Gardiniego aż do samego końca nie pozwolili bowiem wydrzeć sobie zwycięstwa w tym spotkaniu, zapisując jednocześnie na swoim koncie komplet punktów.

Asseco Resovia Rzeszów – Zaksa Kędzierzyn – Koźle 1:3 (35:33, 18:25, 23:25, 24:26)

MVP: Sam Deroo (ZAKSA)

SKŁADY:

Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek, Lemański, Rossard, Jarosz, Możdżonek, Śliwka, Rusek (libero) oraz Masłowski (libero), Depowski, Kędzierski, Schoeps, Krastins

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Torres, Bieniek, Deroo, Zatorski (libero) oraz Jungiewicz, Szymura


INDYKPOL AZS OLSZTYN – BBTS BIELSKO-BIAŁA

Nierówna postawa podopiecznych Rostislava Chudika dała się we znaki bielszczom w tym spotkaniu, których gra przeplatana była dobrymi i słabymi momentami. W pierwszym secie tego pojedynku przyjezdni pokazali dobrą i skuteczną siatkówkę, której odzwierciedleniem był wygrany przez BBTS set 25:23. Z czasem jednak ich gra gasła, tak samo jak wzrastała dobra i konsekwetna postawa olsztynian. Gospodarze wykorzystując wszystkie błędy rywali, pewnie zdominowali wszystkie wydarzenia na boisku, które rozgrywały się pod ich dydaktando. Bielszczanie prezentując bezradną postawę nie potrafili już przeciwstawić się swojemu rywalowi, a ich gra nie przypominała tego, co wydarzyło się zarówno w pierwszym secie, jak i w ich poprzednim spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów. Z kolei gospodarze zachowując większą konsekwencję w grze ostatecznie pokonali zespół BBTS-u w czterech setach, jednocześnie udowadniając swoją dobrą dyspozycję w pierwszych meczach sezonu 2017/2018 PlusLigi.

Indykpol AZS Olsztyn – BBTS Bielsko – Biała 3:1 (23:25, 25:13, 25:11, 25:23)

MVP: Jakub Kochanowski (Indykpol AZS Olsztyn)

SKŁADY:

Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Hadrava, Kochanowski, Pliński, Andringa, Rousseaux, Żurek (libero) oraz Kańczok, Buchowski, Scheerhoom

BBTS Bielsko – Biała: Tarasow, Peacock, Gaca, Krikun, Janeczek, Siek, Czauderna (libero) oraz Macionczyk, Bucki, Cedzyński, Piotrowski, Marek (libero)


CUPRUM LUBIN – DAFI SPOŁEM KIELCE

W meczu pomiędzy ekipą z Lubina, a zespołem z Kielc obyło się bez niespodzianki, gdyż zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami komplet punktów na swoim koncie zapisali gospodarze. Już od pierwszych minut “Miedziowi” narzucili swój rytm gry, za którym przyjezdni nie byli w stanie nadążyć. W efekcie pozwoliło to drużynie gospodarzy łatwo przechylić wszystkie wydarzenia na boisku na swoją korzyść. Rozpędzeni lubianie górowali nad swoim rywalem praktycznie w każdym elemencie gry, nie pozwalając mu jednocześnie rozwinąć skrzydeł. W ten sposób beradni kielczanie nie byli w stanie nawiązać walki we swoim przeciwnikiem, przegrywając to spotkanie w trzech setach.

Cuprum Lubin – Dafi Społem Kielce 3:0 (25:23, 25:12, 25:21)

MVP: Robert Taht (Cuprum Lubin)

SKŁADY:

Cuprum Lubin: Kaczmarek, Pupart, Taht, Gunia, Masny, Hain, Kryś (libero) oraz Michalski, Patucha, Makoś (libero)

Dafi Społem Kielce: Stępień, Wachnik, Nalobin, Pawliński, Łapszyński, Morozau, Czunkiewicz (libero) oraz Superlak, Szymański, Schamlewski, Biniek (libero)


ŁUCZNICZKA BYDGOSZCZ – MKS BĘDZIN

Dla MKS-u Będzin mecz z siatkarzami z Bygdoszczy miał być rekompensatą za dwie wcześniejsze porażki i zdobyciem tylko jednego seta. Tak też się stało. Zupełnie odmieniony zespół Stelio de Rocco już od początku postawił trudne i zaskakujące warunki gry swoim rywalom, co skutkowało prowadzeniem przez nich bardzo zaciętej rywalizacji w pierwszym secie, który ostatecznie padł ich łupem 25:21. W kolejnych odsłonach ich gra nie traciła impetu i skuteczności, przez co siatkarze z Będzina mogli kontrolować wszystkie wydarzenia na boisku. Mimo, iż trener gospodarzy Jakub Bednaruk na wszystkie możliwe sposoby starał się wpłynąć na swoich podopiecznych to jednak ani jemu, ani siatkarzom Łuczniczki Bydgoszcz nie udało się zmienić oblicza tego meczu na swoją korzyść. Ostatecznie bowiem to ekipa MKS-u Będzin sięgnęła po zwycięstwo w tym spotkaniu, jednocześnie zapisując na swoim koncie pierwszą wygraną w sezonie 2017/2018 PlusLigi.

Łuczniczka Bydgoszcz – MKS Będzin 0:3 (21:25, 22:25, 19:25)

MVP: Marcin Waliński (MKS Będzin)

SKŁADY:

Łuczniczka Bydgoszcz: Ananiew, Goas, Jurkiewicz, Gryc, Szalacha, Batagim, A. Kowalski (libero) oraz Sieńko, Filipiak, Rohnka, Bobrowski

MKS Będzin: Waliński, Kozub, Ratajczak, Grzechnik, Jordanow, Araujo, Potera (libero) oraz Seif, Kowalski


ONICO WARSZAWA – GKS KATOWICE

W ostatnim pojedynku 3.kolejki PlusLigi drużyna ONICO Warszawy podejmowała przy wsparciu własnej publiczności podopiecznych Piotra Gruszki. Premierowa odsłona zdecydowanie należała do gości, którzy zdominowali wszystkie wydarzenia na boisku. Siatkarze ONICO wyszli na to spotkanie zupełnie zdekoncentrowani, co pozwoliło katowiczanom rozwinąć skrzydła i  odnieść bardzo pewne zwycięstwo 25:10. Sytuacja zmieniła się o 180 stopni dopiero w kolejnej odsłonie, kiedy to przebudzeni gospodarze prezentując skuteczną postawę, zaczeli dominować na boisku. Pozwoliło im to wypracować komfortową przewagę, którą utrzymali aż do samego końca tej odsłony. Kolejny set to kontynuacja dobrej ofensywy ONICO Warszawy, która pozwoliła im zdominować wszystkie wydarzenia na boisku. Zupełnie bezradni siatkarze z Katowic nie potrafili skutecznie przeciwstawić się swoim przeciwnikom, dlatego też przegrali również i tą partię 25:17. Czwarty i zarazem ostatni set tego spotkania to postawienie przysłowiowej “kropki nad i” przez warszawian. Siatkarze już od początku kontynuowali swoją dobrą grę, która ostatecznie przełożyła się na wynik. Tak rozpędzony zespół katowiczanie nie byli w stanie dogonić, dlatego też w tym pojedynku podopieczni Piotra Gruszki musieli uznać wyższość swoich przeciwników.

ONICO Warszawa – GKS Katowice 3:1 (10:25, 25:20, 25:17, 25:21)

MVP: Bartosz Kwolek (ONICO Warszawa)

ONICO Warszawa: Brizard, Gjorgiew, Kwolek, Włodarczyk, Nowakowski, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Firlej, Vernon-Evans, Samica, Kowalczyk, Warda

GKS Katowice: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, Kohut, Pietraszko, Stańczak (libero) oraz Krulicki, Fijałek, Witczak, Sobański, Kalembka.

źródło: informacja własna

Dodaj komentarz