#PlusLiga: Stołeczni siatkarze wywożą z Rzeszowa komplet punktów!

 

Pojedynek rzeszowsko-warszawski zakończył się triumfem drużyny prowadzonej przez trenera Stephane’a Antigę. Zespół z Warszawy rozstrzygnął środową rywalizację na swoją korzyść w czterech setach. Nagrodzony statuetką MVP Rafael Araujo i spółka dopisali do swojego dotychczasowego dorobku kolejne trzy punkty.

Inauguracyjna partia początkowo przebiegała w formie wyrównanej walki. Na pierwszej przerwie technicznej minimalną zaliczkę mieli podopieczni trenera Andrzeja Kowala (8:7). W rzeszowskich szeregach najbardziej wyróżniali się Mateusz Mika, który skutecznie zaatakował z lewego skrzydła i precyzyjnie obił potrójny blok oraz David Smith, który posłał piłkę w aut po rękach warszawskich blokujących i zdobył punkt bezpośrednio zza linii 9. metra. Po drugiej stronie siatki „pierwsze skrzypce” grał będący nie do zatrzymania w ataku Bartosz Kwolek, który ponadto popisał się dwoma asami serwisowymi tuż po powrocie na boisko z pierwszej regulaminowej pauzy (8:11). W dalszej części premierowej odsłony wciąż znakomicie spisywał się nieomylny na lewej flance przyjmujący ONICO Warszawa, który dołożył również kolejną punktową zagrywkę (14:18). Przewaga warszawian wzrosła do sześciu oczek po tym, jak Vigrass zatrzymał Mikę, a w kolejnej akcji Łukasik Jarosza (15:21). Rzeszowianie, którzy nawet w końcówce nie potrafili wystrzec się prostych błędów, nie byli już w stanie zagrozić stołecznym siatkarzom (18:25).

Początek drugiego aktu także był bardzo wyrównany. Na pierwszą przerwę techniczną z jednym oczkiem więcej schodzili gospodarze, ale od razu po powrocie pod siatkę przyjezdni doprowadzili do remisu (8:8). Natomiast cztery kolejne akcje zakończyły się sukcesem zawodników Asseco Resovii Rzeszów. Marcin Możdżonek skutecznie zaatakował z krótkiej i zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, a David Smith przyczynił się do zablokowania najpierw Andrzeja Wrony, a potem Rafaela Araujo (12:8). Na drugiej regulaminowej pauzie ekipa z Podkarpacia miała czteropunktową nadwyżkę. Drużyna prowadzona przez trenera Stephane’a Antigę próbowała odrabiać straty (16:13), ale miejscowy zespół z powodzeniem starał się odeprzeć napór z jej strony i zdołał jeszcze powiększyć swoją przewagę (19:14). Mogłoby się wydawać, iż zaliczka rzeszowian była na tyle znaczna (21:16), że warszawianie już nie będą w stanie w żaden sposób im zagrozić. Jednak w decydującym momencie impuls do walki o zwycięstwo w tym secie dał Rafael Araujo, który precyzyjnie obił blok postawiony przez Damiana Schulza oraz zatrzymał Rafała Buszka na lewym skrzydle (21:18). W poczynania podopiecznych trenera Andrzeja Kowala wkradła się wówczas nerwowość i zaczęli oni popełniać proste błędy. Do wyrównania doprowadził Bartosz Kwolek, który dobrze poradził sobie w kontrataku (22:22). Później dwoma efektownymi blokami popisał się Andrzej Wrona (22:24). Zatem ostatecznie druga partia również padła łupem gości (23:25).

Stołeczni siatkarze poszli za ciosem i tym razem oni nieco lepiej zainicjowali trzecią odsłonę (5:8). W szeregach ONICO Warszawa na lidera wyrastał Rafael Araujo, który doskonale prezentował się na prawej flance. Jednak potem warszawianie zaczęli się mylić, a okazję na doprowadzenie do remisu błyskawicznie wykorzystali rzeszowianie (12:12) i wówczas rozpoczęła się naprawdę zacięta rywalizacja. Na drugiej przerwie technicznej jedno oczko więcej mieli gracze Asseco Resovii Rzeszów. Wyrównana walka w tej partii trwała do samego końca. O ile po stronie gospodarzy ciężar gry rozkładał się równomiernie pomiędzy kilku zawodników, tak po stronie przyjezdnych spoczywał on przede wszystkim na barkach Rafaela Araujo. Drugi akt sfinalizowała zepsuta zagrywka Jana Nowakowskiego, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku (25:23).

Czwartego seta w dobrym stylu otworzyli Rafael Araujo i spółka (5:8). Brazylijski atakujący ONICO Warszawa nadal był nie do zatrzymania na prawym skrzydle. Natomiast gra podopiecznych trenera Andrzeja Kowala wciąż obfitowała w proste błędy, które bezwzględnie wykorzystywali goście. Miejscowy zespół zdołał zminimalizować straty (8:9), ale po dwóch skutecznych uderzeniach Grahama Vigrassa ze środka przewaga stołecznej drużyny wzrosła do czterech oczek (9:13). Ponadto w kolejnej akcji na warszawski blok nadział się Mateusz Mika i siatkarze prowadzeni przez trenera Stephane’a Antigę mieli już pięciopunktową nadwyżkę. O przedłużenie meczu ambitnie próbował walczyć David Smith, który właściwie w pojedynkę doprowadził wynik do stanu 14:15. Jednak Rafael Araujo i Bartosz Kwolek w kluczowym momencie przejęli inicjatywę (16:19). Później przyjezdni nie mieli już żadnych większych problemów z zakończeniem czwartej odsłony, a tym samym całego spotkania na swoją korzyść (21:25).

Asseco Resovia Rzeszów – ONICO Warszawa 1:3 (18:25, 23:25, 25:23, 21:25)
MVP: Rafael Araujo

Składy:
Asseco Resovia Rzeszów:
Redwitz, Jarosz, Buszek, Mika, Możdżonek, Smith, Perry (L) oraz Shoji, Schulz, Szerszeń, Perłowski, Masłowski (L)
ONICO Warszawa: Kwolek, Brizard, Łukasik, Wrona, Vigrass, Araujo, Wojtaszek (L) oraz Kowalczyk, Wiese, Janikowski, Nowakowski, Jaglarski (L)

źródło: informacja własna & fot. Natalia Miłek (VOLLEYWORLD)

Ewa Cieślar

Ewa Cieślar

Pochodzę z Ustronia, ale aktualnie mieszkam w Krakowie, gdzie studiuję. Moją największą pasją jest sport. Staram się prowadzić aktywny tryb życia. Jestem uzależniona od oglądania sportowych zmagań i kibicowania. Moja miłość do siatkówki trwa już ponad dekadę. Nie mam wątpliwości co do tego, że to właśnie siatkówka jest moją ulubioną dyscypliną sportową. Niestety gram w nią tylko amatorsko. W redakcji VOLLEYWORLD zajmuję się m.in. pisaniem artykułów i rekrutowaniem nowych współpracowników.