PGE Skra Bełchatów w półfinale PlusLigi!

SKRA - ZAKSAEkipa z województwa łódzkiego poszła za ciosem i po raz kolejny pokonała podopiecznych trenera Sebastiana Świderskiego po rozegraniu trzech setow. Najbardziej emocjonująca była trzecia odsłona, która zakończyła się wynikiem 27:25. Statuetką dla najlepszego zawodnika pojedynku bełchatowsko – kędzierzyńskiego został uhonorowany MVP mistrzostw świata 2014 – Mariusz Wlazły. Bełchatowianie w półfinale zmierzą się z LOTOSem Treflem Gdańsk lub z Transferem Bydgoszcz. 

Inauguracyjną partię lepiej rozpoczęli podopieczni trenera Miguela Falaski, ale siatkarze z województwa opolskiego również dość szybko złapali odpowiedni rytm gry i zdołali doprowadzić do remisu. Liderem bełchatowskiego klubu był Facundo Conte, który znakomicie radził sobie zarówno w ataku, jak i w polu zagrywki. W kędzierzyńskich szeregach dwoił się i troił Dominik Witczak, ale nie był on w stanie zdziałać zbyt wiele ponieważ nie miał wsparcia ze swoich kolegów z zespołu. Skra błyskawiczne wypracowała kilkupunktową przewagę, którą zachowała już do końca pierwszego seta (25:18). Na początku drugiej odsłony argentyński przyjmujący PGE Skry Bełchatów popisał się dwoma piekielnie mocnymi zagrywkami i kapitalnym atakiem z szóstej strefy boiska. Później inicjatywę przejęli przyjezdni, którzy najpierw wyrównali, a następnie wyszli na prowadzenie. Kędzierzynianie zaczęli grać skutecznie w przyjęciu i w ataku. Końcówka należała jednak do żółto – czarnych. W bełchatowskich szeregach prym wiedli Andrzej Wrona i Nicolas Marechal. Autowe zbicie Michała Ruciaka sfinalizowało drugi akt (25:20). Trzecią partię lepiej otworzyła drużyna prowadzona przez trenera Sebastiana Świderskiego. Wszyscy zawodnicy ZAKSY prezentowali się bardzo dobrze, co zaowocowało, że na pierwszej przerwie technicznej goście mieli na swoim koncie cztery “oczka” więcej. Świetne zagrywki Nicolasa Marechala w dużym stopniu przyczyniły się do tego, że nadwyżka punktowa kędzierzynian stopniała do minimum. Ekipa z Opolszczyzny postanowiła nie odpuszczać i zdołała odbudować wcześniej wypracowaną przewagę. Gospodarze również byli bardzo zdeterminowani i po jakimś czasie na tablicy wyników pojawił się remis. Jednak kędzierzyński klub z Łukaszem Wiśniewskim na czele po raz kolejny wzbił sie na wyżyny swoich możliwości i objął czteropunktowe prowadzenie. Wówczas fantastycznie zaczął funkcjonować bełchatowski blok. W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi siatkarze (27:25).

SKRAWPÓŁFINALE

Jak wyglądał pojedynek bełchatowsko – kędzierzyński w liczbach? Mecz trwał 99 minut. PGE Skra Bełchatów wykonała 36 skutecznych ataków na 67 prób, co przełożyło się na 54% skuteczność w tym elemencie. ZAKSA Kędzierzyn – Koźle skończyła 35 na 78 ataków, co dało 45% skuteczność. Podpieczni trenera Miguela Falaski przyjmowali pozytywnie na poziomie 35% i perfekcyjnie na poziomie 22%, a podopieczni trenera Sebastiana Świderskiego odpowiednio 41% i 27%. Gospodarze postawili 10 punktowych bloków, a przyjezdni 4. Bełchatowianie popisali się 8 asami serwisowymi, a kędzierzynianie 6 razy punktowali bezpośrednio z zagrywki. Najlepiej punktującym zawodnikiem dzisiejszego starcia był Facundo Conte, który zdobył 15 punktów, a w tym 10 atakiem, 4 zagrywką i 1 blokiem. Argentyński przyjmujący PGE Skry Bełchatów w obu spotkaniach ćwierćfinałowych kapitalnie serwował. W bełchatowskich szeregach wyróżniali się jeszcze: Nicolas Marechal (12), Andrzej Wrona (8), zdobywca statuetki MVP – Mariusz Wlazły (8) i Karol Kłos. Po drugiej stronie siatki najczęściej punktował Dominik Witczak (12), którego najmocniej wspierali Łukasz Wiśniewski (8) i Lucas Loh (7).

PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:18, 25:20, 27:25)

Składy:

PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Wrona, Conte, Wlazły, Kłos, Marechal, Tille (L) oraz Piechocki (L), Lisinac, Brdjović, Włodarczyk.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Gladyr, Kooy, Witczak, Wiśniewski, Loh, Zatorski (L) oraz Ruciak, Zapłacki, Abdel-Aziz, Rejno.

źródło: informacja własna / stats.plusliga.pl

Ewa Cieślar

Ewa Cieślar

Pochodzę z Ustronia, ale aktualnie mieszkam w Krakowie, gdzie studiuję. Moją największą pasją jest sport. Staram się prowadzić aktywny tryb życia. Jestem uzależniona od oglądania sportowych zmagań i kibicowania. Moja miłość do siatkówki trwa już ponad dekadę. Nie mam wątpliwości co do tego, że to właśnie siatkówka jest moją ulubioną dyscypliną sportową. Niestety gram w nią tylko amatorsko. W redakcji VOLLEYWORLD zajmuję się m.in. pisaniem artykułów i rekrutowaniem nowych współpracowników.