Patryk Strzeżek: ZAKSA nas w tych dwóch meczach zbiła

 

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali swój drugi mecz półfinałowy i ostatecznie zagrają o brąz Plusligi. Po wtorkowym meczu rozmawialiśmy z kapitanem zespołu, Patrykiem Strzeżkiem, który nie ukrywał rozczarowania postawą zespołu.

Po meczach półfinałowych kibice oczekują wyrównanej walki, punkt za punkt. Jednak chyba ani oni, ani wy nie spodziewaliście, że rywalizacja zakończy się 6:0.

Zdecydowanie nie tak wyobrażaliśmy sobie te półfinały. ZAKSA nas w tych dwóch meczach zbiła. W żadnym elemencie siatkarskim im się nie postawiliśmy. Walecznością też nie. Te spotkania się po prostu odbyły. Jestem bardzo zawiedziony.

Czym ZAKSA Was najbardziej zaskoczyła?

ZAKSA nas niczym nie zaskoczyła. Ciężko powiedzieć by to zrobili, po prostu w każdym elemencie byli lepsi. Gramy z nimi już piąty czy szósty mecz w tym sezonie, za wiele w swej grze nie zmienili. Mają dopracowaną ją niemalże do perfekcji. Wiedzieliśmy jak grają, ale tak jak powiedziałem, w żadnym stopniu im się nie postawiliśmy, ani sportowo, ani duchem walki czy charakterem. To jest bardzo smutne.

Po dwóch wygranych setach ZAKSY mecz potoczył się własnym tempem, weszli zawodnicy rezerwowi. Nie uważasz, że taki system rozgrywania play-offów zmniejsza atrakcyjność meczów?

Na pewno zmniejsza. Ten set musiał się po prostu odbyć, trenerzy zmienili składy i dograne zostało to spotkanie. Wiadomo, że chcieliśmy jeszcze wygrać tego seta, ale nie ma co ukrywać, ciężko się gra ze świadomością, że już się przegrało mecz półfinałowy i nie zagra się w finale. Nie mi to oceniać, ale z mojego punktu widzenia słabo się grało tego trzeciego seta.

Szybkie pytanie na koniec. O brąz wolisz zagrać z Asseco Resovią Rzeszów czy PGE Skrą Bełchatów?

Jest mi to zupełnie bez różnicy.

Dziękuję i powodzenia.

W Kędzierzynie-Koźlu rozmawiała Anna Skowrońska
fot. Anna Skowrońska (VOLLEYWORLD)

Dodaj komentarz