Lubinianie poszli za ciosem! Kolejne zwycięstwo podopiecznych trenera Gheorghe Cretu!

cuprum - indykpolW 3. kolejce plusligowy beniaminek pokonał ZAKSĘ Kędzierzyn – Koźle po rozegraniu pieciu setów. Dzisiaj wyższość siatkarzy z województwa dolnośląskiego musieli uznać olsztyńscy akademicy. Ekipa z Warmii i Mazur zdołała wygrać tylko premierową odsłonę, a później warunki gry dyktowali już tylko gospodarze. Statuetką dla najlepszego zawodnika spotkania został uhonorowany Szymon Romać. Poniżej prezentujem krótką relację z pojedynku lubińsko – olsztyńskiego.

Mecz lepiej otworzyli olsztynianie, którzy jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Jednak podopieczni trenera Gheorghe Cretu jeszcze przed pierwszą regulaminową przerwą złapali odpowiedni rytm gry i najpierw doprowadzili do remisu, a potem uzyskali dwa punkty przewagi (8:6).

cuprum w bloku

Po powrocie na boisko zabrali się za powiększanie nadwyżki punktowej. Później dopadł ich kryzys, który bezwzględnie wykorzystali akademicy (12:13). Przyjezdni bardzo dobrze spisywali się w polu zagrywki. Gra gospodarzy obfitowała w proste błędy. Zespół z województwa warmińsko – mazurskiego kontrolował wydarzenia boiskowe już do samego końca partii inauguracyjnej (21:25).

Drugiego seta lepiej rozpoczęli lubinianie, którzy błyskawicznie odskoczyli rywalom na dwa “oczka” (4:2), a na drugą przerwę techniczą schodzili z trzypunktową przewagą (8:5). Po czasie podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha nieco zmniejszyli straty, ale miejscowi siatkarze szybko odbudowali swoją nadwyżkę punktową. Gospodarze grali bardzo ambitnie i byli konsekwentni w swoich zagraniach. Fantastycznie funcjonował lubiński blok. Drużyna z województwa dolnośląskiego skutecznie odpierała ataki rywali i nie pozwoliła im na doprowadzenie do wyrównania. Odsłona padła łupem Cuprum Lubin (25:23).

Początek trzeciej partii przebiegał w formie walki punkt za punkt. Na pierwszej przewie technicznej minimalną przewagę mieli olsztynianie (7:8). Po powrocie na boisko akademicy zdołali jeszcze bardziej umocnić się na prowadzeniu (14:10). Podopieczni trenera Gherghe Cretu od razu zabrali się za skuteczne niwelowanie strat. Remis nastąpił po tym jak Szymon Romać popisał się wspaniałym zbiciem (15:15). Końcówkę lepiej rozegrali gospodarze. Seta doskonałym atakiem sfinalizował JeroenaTrommel (25:23).

Początek czwartej odsłony również był bardzo wyrównany. Lubinianie zdołali zbudować znaczniejszą przewagę dopiero w środkowej fazie tej partii (12:10). Z pomyłek, które przydarzały się przyjezdnym bezwzględnie korzystali gospodarze (16:11). Podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha próbowali dogonić rywali, ale nie byli już w stanie tego dokonać (20:15). Końcowka należała już tylko i wyłącznie do siatkarzy z województwa dolnośląskiego z Szymonem Romacem na czele (25:20). 

Cuprum Lubin – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 25:23, 25:23, 25:20)

Składy:

Cuprum Lubin: Łomacz, Gromadowski, Borovnjak, Pashytskyy, Trommel, Kadziewicz, Rusek (L) oraz Siezieniewski, Romać.

Indykpol AZS Olsztyn: Zatko, Szymański, Cabral, Hain, Ogurcak, Zinszczoł, Potera (L) oraz Adamajtis, Dobrowolski, Łuka.

źródło: informacja własna / fot. facebook.com/kscuprumlubin

Ewa Cieślar

Ewa Cieślar

Pochodzę z Ustronia, ale aktualnie mieszkam w Krakowie, gdzie studiuję. Moją największą pasją jest sport. Staram się prowadzić aktywny tryb życia. Jestem uzależniona od oglądania sportowych zmagań i kibicowania. Moja miłość do siatkówki trwa już ponad dekadę. Nie mam wątpliwości co do tego, że to właśnie siatkówka jest moją ulubioną dyscypliną sportową. Niestety gram w nią tylko amatorsko. W redakcji VOLLEYWORLD zajmuję się m.in. pisaniem artykułów i rekrutowaniem nowych współpracowników.