Komentarze zawodników po meczu w Bydgoszczy

DSC_0946Wczoraj odbył się mecz, w którym faworytem był Mistrz Polski. Jednak gospodarze wyszli bardzo zmotywowani na spotkanie i mało brakowało a zdobyli by punkty. Zobaczcie, co po tym meczu powiedzieli zawodnicy.

Zacznijmy od Wojciecha Ferensa, który to spotkanie oglądał z trybun ze względu na kontuzję. Na początku poinformował wszystkich kibiców, że bardzo trudno będzie mu wrócić do gry jeszcze w tym sezonie. A co do meczu stwierdził, iż był on na dobrym poziomie. Obie drużyny walczyły o każdy punkt.  Zauważył też, że trener Andrzej Kowal musiał dokonywać zmian, żeby jego zespół nie przegrał meczu. A dlaczego Łuczniczka Bydgoszcz zeszła pokonana? “-Wydaje mi się, że zabrakło trochę zimnej krwi. Szczególnie w ostatnich etapach setów. Goniliśmy przeciwników, ale ta walka była trwoniona i niestety te sety na końcu wyglądały jak wyglądały.” – powiedział przyjmujący. Dodał również, że z takim przeciwnikiem jak Asseco Resovia każdy punkt brałby w ciemno, a przecież nie dużo brakowało, żeby w hali odbył się tie-break.

Zawodnik opowiedział również o celach na ten sezon. “-Widać po chłopakach, że zaczynają sobie porządkować pewne sprawy. Najważniejsza będzie dobra gra, bo sezon jest tak ciężki i wymagający pod względem samej struktury, że chyba tylko to będzie najważniejsze. Nie ma play-off’ów, więc każdy mecz się liczy. Wydaje mi się, że jeśli chłopaki wykorzystają swój potencjał to można patrzeć z optymizmem, ale nie chce tutaj mówić o miejscach.” – zakończył.

Kapitan Łuczniczki Bydgoszcz widział szanse dla swojego zespołu w tym meczu: „Dwa sety kończyły się zaciętymi końcówkami, ale niestety ostatecznie padły łupem gości i to oni wywożą trzy punkty. Tak jak mówiłem na początku, wielka szkoda, bo w tym meczu można było zdobyć punkty i nie zostać z zerem. Dziś nie wykorzystaliśmy w pełni swoich szans. Trzeba być skuteczniejszym i wykorzystać w pełni swoje szanse…”. Jednak jak twierdzi porażka ta nie zbiła drużyny z tropu i będą walczyć w PlusLidze dalej.

Natomiast Damian Wojtaszek pochwalił swoich rywali, mówiąc, że Bydgoszcz to klasowy przeciwnik i grają tam naprawdę dobrzy zawodnicy. “-Na mecz przyszło sporo kibiców i chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Zaryzykowali zagrywką, grali bez presji i wiadomo, że z takimi drużynami będzie grało się ciężko, jeśli nie utrzymamy koncentracji i nie będziemy grać swojej siatkówki to przeciwnicy mogą doprowadzić do tie-break’a i będziemy tracili niepotrzebnie punkty. Na szczęście udało się wygrać dzisiaj za trzy punkty i wracamy szczęśliwi do Rzeszowa.” – dodał libero Asseco Resovii Rzeszów.

Mistrz Polski  również boryka się z problemami. Jak mówi Damian Wojtaszek ciężko się gra, gdy już od początku zawodnicy są wykluczeni z drużyny przez kontuzję. Najwcześniej urazu doznał Piotr Nowakowski.  “-Trudno teraz powiedzieć, ile potrwa przerwa w grze Piotrka w przypadku operacji. Zależy, na jaki zabieg zdecydują się lekarze zajmujący się nim obecnie. W tej sprawie miał się jeszcze wypowiedzieć neurochirurg, u którego zawodnik był na konsultacjach” – powiedział lekarz Asseco Resovii. Natomiast Jan Sokal – odpowiedzialny za zdrowie w reprezentacji powiedział: “Nie podjęliśmy jeszcze decyzji w sprawie dalszego leczenia Piotra Nowakowskiego“. Niestety środkowy najprawdopodobniej nie wystąpi na turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, który odbędzie się w Berlinie.

źródło: polsatsport.pl, luczniczkabydgoszcz.pl

Patrycja Skalska

Patrycja Skalska

Jestem zwykłą polską nastolatką po uszy zakochaną w sporcie, a przede wszystkim siatkówce. Jedną z moich większych pasji jest fotografia. Uwielbiam pokazywać kibicom mecze moimi oczami. Moim największym sukcesem jest to, iż prowadzę Oficjalny Fan Page Piotra Nowakowskiego na facebooku :) Moje główne motto życiowe brzmi "nie ma rzeczy niemożliwych"

Dodaj komentarz