Karol Kłos: „Najważniejsze mecze przed nami”

KAROL KŁOSPorażka biało-czerwonych z Rosją nie ma większego wpływu na polską drużynę. Już przed meczem z podopiecznymi Władimira Alekny, Polacy zapewnili sobie awans do ćwierćfinału Igrzysk Olimpijskich. Po wyjściu z grupy czeka na siatkarzy Stephane’a Antigi trudny pojedynek, który zdecyduje o wszystkim.

W setach, w których Rosjanie wypracowali sobie sporą przewagę punktową, prezentowali bardzo dobrą dyspozycję w bloku, ataku jak również w obronie. Te elementy sprawiały biało-czerwonym wiele problemów, dlatego nie potrafili oni zniwelować strat do Rosjan. Najlepiej w polskim zespole spisał się Bartosz Kurek, który grał z bardzo wysoką skutecznością i zdobył łącznie 36 punktów.

„Najbardziej nam przeszkadzał wysoki, silny blok przeciwników. Dosyć dobrze grali też w ataku, ale jak widać Bartkowi nic nie przeszkadzało. To był mecz Bartosz Kurek kontra reprezentacja Rosji. To w głównej mierze dzięki niemu doprowadziliśmy do tie-breaka. To jest zespół, który jak odskakuje na 2-3 punkty, to trudno go dogonić” – powiedział Karol Kłos.

We wczorajszym spotkaniu mogliśmy oglądać co chwilę ulegającą zmianie dyspozycję obu drużyn. W poszczególnych partiach to zawsze jeden z zespołów wypracowywał sobie sporą przewagę, która gwarantowała mu wygranie danej odsłony. Środkowy reprezentacji Polski podkreśla jednak, że ta porażka o niczym nie przesądza, a koncentracja musi już być powoli kierowana na ćwierćfinał.

„Nie wiem czym to było spowodowane. Taki był mecz. Trochę szkoda, bo na pewno mieliśmy swoje szanse. Do samego końca próbowaliśmy to wyciągnąć, ale się nie udało. Gramy dalej. Mamy ćwierćfinał, więc najważniejsze mecze przed nami” – skomentował polski zawodnik.

Od wielu lat to właśnie mecz ćwierćfinałowy był “klątwą” polskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich. Na tym etapie swój udział w turnieju polski zespół kończył w Atenach w 2004 roku, w Pekinie (2008r.), a także w Londynie w 2012r. Biało-czerwoni wierzą, że są w stanie pokonać każdego rywala i zdobyć w końcu upragniony awans do półfinału.

„Ćwierćfinał na igrzyskach to loteria, ale też zupełnie inna historia i kto to by nie był, to może zadecydować dyspozycja dnia. Ale myślę, że na tym turnieju nie ma drużyny, z którą nie moglibyśmy powalczyć o strefę medalową” – stwierdził środkowy polskiej kadry.

Źródło: sport.pl / inf. własna

Agnieszka Sikora

Agnieszka Sikora

Zakochana w siatkówce - kibicowanie jest dla mnie jak powietrze, nie potrafię bez tego żyć. Początkująca dziennikarka uwielbiająca włoską kuchnię. Zafascynowana podróżami, marząca o zobaczeniu Hiszpanii i Włoch.

Dodaj komentarz